piątek, 2 października 2009

Trpanj - Peljesac cz.2

Czas na perełkę:

Powiększ (rzeczywiste wymiary: 912 x 259)Obrazek

Wyjechaliśmy rano ok. 8. 00 w Dubrowniku byliśmy ok 10.
Pierwsza uwaga (jakże proste rozumowanie - lecz nie w naszym przypadku ).

Przyjeżdżając do miasta i chcąc zrobić słynne zdjęcie panoramy Dubrownika z "lotu ptaka" należy udać się rano, do południa na punkt widokowy usytuowany za miastem, gdyż później zdjęcia będziemy robić pod słońce. Proste, teraz tak, przedtem nie (może nikt o tym nie myślał?).



No ale nić to Baśka... przejeżdżając przez most Franka T.

Obrazek

Za mostem kierujemy się w prawo

Obrazek

I jadąc wzdłuż portu uliczka Ivana Pavla II.
W porcie nic ciekawego, parę kutrów i jedna łódeczka

Obrazek


Za portem (zaraz) skręcamy w ulicę Nikola Tesli i na jej przedłużeniu jest ulica OD BATALE.
na niej bez problemu (za kompletną darmochę ) parkujemy cztery samochody i jeszcze wiele wolnego miejsca jest.
No super.
Spacerkiem ok 20 minut (siedmioro dzieci w tym jedno w spacerówce - luzik) udajemy się do starego miasta.
Pierwsze 5 minut nieciekawie, idziemy miastem. Następni widoczki - bajka:

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mijamy piękne ogrody:

Obrazek



I jesteśmy u celu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wchodzimy przez zachodnią bramę Pile.
Przed bramą robimy urocze zdjęcia (znaczy się ja chyba tylko robiłem tak urocze )

Obrazek

Przechodzimy mosteczek i bajka fontanna Onufrego (wielkiego zresztą) wreszcie można się napić:

Obrazek

Obrazek

Za bramą po prawej wejście na mury:

Obrazek

Zero namysłu

Obrazek

Widoczek z murów na Stradum:

Obrazek

I oczywiście dachy

Obrazek

Przepiękne zatoczki pod murami:

Obrazek

Obrazek

No i postrzelaliśmy trochę

Obrazek

Obrazek

Proza życia ( i to jest piękne)

Obrazek

Obrazek

Dubrownicka marina:

Obrazek

No ale czas na lody:

Obrazek

Polecam lodziarnie zaraz za fontanną Onufrego, przecznica Stradum, ulica Zlatariceva

Obrazek

Obrazek

Oczywiście nie po to jedziemy taki szmat by Karlovaćka się nie napić.
Wchodzimy do jakiejś uliczki

Obrazek

I jest. Jak dotąd najdroższe w mojej karierze 29 kuna, pizza 48.
SUPER, Dubrownik jest piękny i gdyby nie to...

No i zwiedzanie. Nie będę się rozpisywał gdyż Pascal to zrobił w miarę

No oczywiście zieloni goście z wieży zegarowej

Obrazek

Katedra Wniebowzięcia NMP, kościół Św. Błazeja, kolumna Orlando, pałac Sponza..............

Obrazek

Obrazek

Obrazek


No i koty...

Obrazek

Podsumowując.
Jedno z piękniejszych miejsc na ziemi.

Objeżdżania Peljesaca c.d.

Jakże będąc na półwyspie nie wpaść do Trstenika.
Jest to (moja osobista opinia) jadąc wybrzeżem najpiękniejsze miasteczko jakie widziałem w Cro. widziane z drogi (powtarzam - widziane z drogi).
Z góry prezentuję się bardzo malowniczo.
Mnie przede wszystkim powala ta bardzo kolorowa zatoczka i bezmiar morza, nie zasłonięty żadną kupką kamieni
Zjeżdżając do niego jest podobnie jak w każdym pięknym miasteczku chorwackim, ale widok z góry - BAJKA
Na dole - standard

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podsumowując uważam iż widok z drogi na Trstenik powinien zajmować sztandarowe miejsce na pocztówkach i folderach reklamowych półwyspu.

A czy w miasteczku jest ok to już inna sprawa, najlepiej jak wypowiedzą się osoby które przebywały w nim dłużej.

Jakże by to.
Być na Peljesacu i nie wjechać do słynnego tunelu?

Obrazek

Po wyjeździe mamy dwie możliwości:

Obrazek

My wybraliśmy tą na lewo jak zwykle, BAJKA.

Przy zjeździe widoki takie jak zwykle - winogrona.
Lecz tu zmyłka, nie jestem smakoszem lecz lepszych (słodszych) winogron w życiu nie jadłem.
Winogrona zerwaliśmy nie wychodząc z samochodu. (lenistwo  nie po prostu gorąc był )

Obrazek






Obrazek


Obrazek

Po zjechaniu sielskie widoczki i ten spokój BAJKA

Obrazek

Obrazek

No i jakże by inaczej być i nie napić się Dingaca

Obrazek


No i tak upłynął kolejny wspaniały dzień.
Dzięki że z Wami tak miło mi się wspominało. O drodze powrotnej nie ma co pisać, wszystko już jest na  google.
Cudów nie zobaczyliśmy, ale za to co użyliśmy to nasze


Obrazek