sobota, 10 czerwca 2017

Birma 2 2017


Z Dubaju lecimy do Bangkoku
Tam szybko zmieniamy lotniska i lecimy do Rangunu

Tutaj już czeka na nas Czesio o imieniu Lulu.  Korespondowałem z nim dość długo aby ten zgodził się po przystępnej cenie powozić nas po całej Birmie
Nasz Czesio pakuje nas do autka i niezważając na nasze zmęczenie zawozi nas do pierwszej z miliona świątyń które będzie nam dane zobaczyć





Odpoczywający mnisi w światyni to codzienny widoczek





Jedno z wielu przedstawień Buddy




Nasz pierwszy posiłek w Birmie
Czesio jeszcze nas nie zna i zawozi do "wypasionej" restauracyjki.
Jesteśmy zmęczeni by z nim polemizować i tłumaczyć iż my to najlepiej czujemy się na ulicy i jedzonko "street foods" to jest to co lubimy najbardziej...
Nic to - konsumujemy




Po żarełku czas na kolonialny Rangun
To tutaj szwendał się jeden z moich ulubionych autorów czasów dzieciństwa Rudyard Kipling a i Orwell pewnie tutaj zaglądał





Znajdujemy hotelik, zostawiamy plecaki i ruszamy w dawną stolicę Birmy




Na pierwszy ogień - Sule Paya
Powstała około 2000 lat temu.
Główna stupa w świątyni ma 46 metrów wysokości i nazywana jest „Kyaik Athok” co dosłownie oznacza „stupa gdzie znajduje się święta relikwia z włosa”.







Tutaj Czesiowa za pomocą lin, kołowrotków i jeżdżącego wózka "smoka" podwiesza wysoko na stupie dary dla duchów




Jeden z tysiąca dzwonów modlitewnych


Birmański tydzień składa się z ośmiu dni (środa podzielona jest na dwa)
Każdy z dni ma innego patrona (ducha) w postaci zwierząt i mitycznych postaci
Poniedziałek - Tygrys
Wtorek - Lew
Środa (rano) - Słoń z kłami
Środa (po południu) - Słoń pozbawiony kłów
Czwartek - Szczur
Piątek - Świnka morska
Sobota - Naga (wąż)
Niedziela - Garuda (mityczny orzeł, feniks)






obok pagody żarełko









Największa atrakcja Rangunu
Shwedagon Paya



Świątynie pokrywa trzynaście tysięcy złotych płytek, na szczycie umieszczono kilka tysięcy drogocennych kamieni, a na szpicy 76 –karatowy diament.
Oczywiście u podnóża stupy są relikwie Buddy - Dla Czesi jest to jedne z świętszych miejsc w Birmie 
Taka nasza Częstochowa







Przed wejściem świątyni można zanabyć płatki złota
Złoto przykleja się na posąg Buddy
Niektóre z posągów mają kilkadziesiąt kilogramów złota i nie bardzo widać już jak pod złotem posąg - wizerunek  Buddy wygląda



Pod świątynią Duriany, Dżakfruty i inne owoce






Wciągamy na ulicy co nieco

 
Wstajemy wcześnie
Przy śniadaniu obserwujemy jak mnisi chodzą z swymi misami i zbierają jedzenie i wszelakie inne dary...







Renia obchodzi dziś urodzinki.
Także zaczynamy od tortu i czegoś mocniejszego
Jakaś odmiana? Tort???  rano???





















Wzrost Cześków nie powala...



Nasza grupka



Pielgrzymi


Po świątyni idziemy na coś orzeźwiającego



Podziwiamy codzienne życie Cześków





na targu spotykamy młode mniszki chodzące z misami po dary...




przy następnym straganie orzeźwienia ciąg dalszy



mniszki chodzą pomiędzy straganami
każdy z sprzedawców wrzuca do KAŻDEJ misy KAŻDEJ mniszki jakiś fant
Mniszek jest około 50-ciu


 




Świerszcze, robaczki, karaluszki - jakże ich nie skosztować...




robaczki nie zaspokoiły naszego głodu
idziemy na inną wyżerkę




no i następna świątynia...








no i następny posiłek