sobota, 1 grudnia 2018

Rumunia cz.1

Wjazd do Rumuni zaczynamy od Sapanty z jej "wesołym" cmętarzem

Trafiamy na tydzień folkloru w Rumuni - także jest co widzieć, posłuchać...
















Z Sapanty jedziemy do Barsany





Na terenie zespołu klasztornego znajduje się muzeum starych ksiąg, rękopisów, bezcennych ikon, bajka...
Najważniejsza jest cerkiew Dwunastu Apostołów.
Jej wieża ma 56 metrów wysokości... 











Piękności Marmaroszu



Śpimy na polanie w polskiej wsi  Pojana Mikuli
Super gościnni ludkowie
Od kilku pokoleń (dokładnie sześciu) mieszkają w Rumunii i dalej mówią po Polsku
Niesamowitości...














Penetrujemy wszerz i wzdłuż  skarby Marmaroszu
Bajkowe Cerkwie
A okolica - miodzio

 Jeździmy po dróżkach takich jak właśnie lubię
Wycieczki masowe tutaj nie zaglądają









Dojeżdzamy do naszej kwaterki



Czesie zrobili nam pyszne gołąbki w liściach z buraków
Pycha



Z malowanych monastyrów jedziemy na południe przez wąwóz Bicaz


 




 


Spacerek wokół Lacul Roșu -  czerwonego jeziora.
Największe, naturalne jezioro górskie w Karpatach Rumuńskich powstało w 1837 roku, kiedy to na skutek długotrwałych opadów obsunęło się zbocze góry blokując potoki
Jego nazwa pochodzi od czerwonych tlenków i wodorotlenków żelaza, które dają zabarwienie osadom
Korzystamy z jednej z okolicznych przeuroczych knajp...




Z Czerwonego kaczoka jedziemy na wulkany błotne.





Rozbijamy namiot tuż pod wulkanem także możemy oglądać go sami już późnym wieczorkiem









Kolacyjka po powrocie


Z wulkanów ciągniemy dalej
Delta Dunaju
Wynajmujemy łódkę i heja...






Raj dla miłośników birdów :-)
Bajka





inne zwierzątka też są...




a wieczorkiem pyszne świeże sandacze




Po kilku dniach zostawiamy autko i płyniemy w interior
Tam już nie ma dróg trzeba promem kilka godzin płynąć ale nie jest źle...



Po znalezieniu lokum Czesie witają nas pyszną zupką sumową



i bogatym talerzem  świeżutkich rybek, który co chwilę uzupełniają
Bajka



Rano płyniemy z Czesiem na rybki





co rzut to szczupaczek
Nooo  bajka



Wieczorkiem spotkanie z czekającymi "spalonymi" połówkami




Po kilku dniach opuszczamy Deltę Dunaju i jedziemy do jednego z ostatnich bastionów hipisów w Europie
Vama Veche


W Vama Veche są różnorakie knajpki z przepysznym żarełkiem




Urokliwa plaża



Na plaży można rozbić namiot, dużo hipisów, naturystów
Golasów idących z plaży do miasta po bułki można spotkać na każdym kroku
Nikomu to nie przeszkadza, lubisz na goło - ok. jesteś tekstylny - nie ma sprawy...





Urządzamy sobie spacerki pobliskimi klifami
Widoczki niczym z Skandynawii :-)


Oryginalne plażowe mebelki




nieopodal granica z Bułgarią



Bawimy się przednio.
Zostajemy dobrych kilka dni...




Wieczorkiem rych w miasteczku zamiera
Budzą się śpiochy i   wychodzą na miasto z gitarami i napitkiem
Każdy krawężnik jest okupowany przez wesołych ludków
Wszyscy śpiewają
Piją
Palą

BAJKA




Znad morza jedziemy w rumuńskie górki. Karpaty
A dokładnie do Bucegi






Park narodowy
i słynne BABOLE





Mordka obcego
Karpacki sfinks

 .

To tutaj ukryte są setki kilometrów korytarzy obcej cywilizacji



Robimy sobie całodzienny trek



BAJKA











nie jest łatwo








I tak minął następny trip pod znakiem mamałygi z gulaszem i bryndzą.