niedziela, 4 października 2015

Norwegia

 Wypad na rybki.

Przed wypłynięciem z Danii do Norwegii




Nasza przeprawowa dubinka




Po kilkunastu godzinach podróży - jesteśmy





Nasz domek










Nasza dubinka:




Sternik mianowany - wypływamy




Pogoda w kratkę ale myśliwym to nie przeszkadza
W "naszym" fiordzie samiuteńkie bolki,  wypływamy na pełniejsze morze


 


















Trafiamy na miejsce w którym na śniadanie przypływają rekiny.
Korzystamy.
Są rekiny, są dorsze, a i żabnica mi się trafiła - BAJKA


















Rekiny, dorsze, raje, molwy...
No i miliony makreli
Czego chcieć więcej
















Po połowach niestety trzeba toto wszystko sprawić.
No ale cosik na rozgrzewkę i do roboty...




10 dni mija jak z bicza strzelił
Czas do domu