środa, 26 czerwca 2019

Turcja + Gruzja cz.2

Jedziemy
Następny cel Mardin






 Szwendamy się troszkę po tym malowniczym miasteczku




 Odwiedzamy również Midyat z jego kamiennymi syryjskimi kościołmi

 
i w drogę dalej



Hasankeyf – starożytne skalne miasto, które wkrótce zniknie pod powierzchnią wody (aczkolwiek te znikanie trwa już dobre kilkanaście lat - podejrzewam iż to chwyt marketingowy)





Kąpiel w Tygrysie musi być...





Ktoś w latach 50-tych XX wieku wymyślił sobie tamę na Tygrysie jako źródło energii elektrycznej, Hasankeyf znajduje się na terenie właśnie owego zbiornika wodnego - całe miasteczko ma zostać zalane






Szkoda



Śniadnko



Następny cel
Jezioro Van


Nad jeziorem góruje olbrzymi wulkan w jego kraterze znajdują się również jeziorka z ciepłą i zimną wodą
Bajkowy widoczek





Obiadzik w takich okolicznościach przyrody - rozkosz




jedziemy dalej



Jedziemy wzdłuż granicy z Iranem
W oddali Ararat


Blisko - dużo wojska



Tuż przy granicy z Iranem - Doğubayazıt

Obiadokolacja a jutro...



Zamek  -  Pałac Ishaka Paszy 
Pałac porównywany jest do budowli z opowieści Tysiąca i Jednej Nocy
Robi wrażenie


 


Budowa pałacu trwała aż 99 lat dziś utrzymany jest jako trwała ruina. 
Znaczną cześć pałacu przykryto dachem z przeźroczystych płyt poliwęglanowych - troszkę to szpeci no ale coś trzeba zachować dla potomnych






BAJKA



Naprzeciwko pałacu robimy sobie mały treking











Środek również robi wrażenie
 



A jak to musiało wyglądać w czasach swojej świetności?...
BAJKA



Jedziemy dalej wzdłuż granicy z Iranem i później z Armenią
Ponad nami ciągle góruje Ararat.  To tutaj rzekomo znajduje się Arka która osiadła tutaj po potopie


Potężna górka


No i malownicza droga
BAJKA


 

Dojeżdżamy do ANI  -  królestwa zapomnianego przez świat


BAJKA







Ni stąd ni zowąd zaczyna się burza
Temperaturka drastycznie spada z ponad 40 do 14
jest MOC






Temperaturka w niczym nie przeszkadza
Eksplorujemy ANI - stolicę średniowiecznej Armenii




Ani było stolicą średniowiecznej Armenii, miasto zamieszkiwało 200 tysięcy mieszkańców.
Ani nazywane było miastem "tysiąca i jednego kościoła" oraz "40 bram", obecnie ostały się tylko zgliszcza.  
O Ani nie wspomina się w książkach do historii w XVIII wieku dotarły tu wędrowne klany Kurdów i zamordowały większość mieszkańców. 
W 1921 roku Tureckie Zgromadzenie Narodowe wydaje rozkaz nakazujący zniszczenie wszystkich zabytków pozostałych na terenie Ani.

Teraz, to co najpiękniejsze najczęściej popadło w całkowitą ruinę. 
Szkoda
 








W opuszczonym mieście czuć magię
Mało turystów -  jest przepięknie
Miasto jest na stromym brzegu płynącej głębokim wąwozem rzeki Akhurian
Po drugiej stronie to Armenia
 








Żegnamy się na jakiś czas z Turcją
Jedziemy w kierunku jeziora Kartsakhi za którym przekraczamy granicę i wjeżdżamy do Gruzji.





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz