sobota, 25 lipca 2015

Maroko 4


Po intensywnej nocy, następnego dnia mamy utrudnione wstawanie.
No ale dziś kierunek Merzouga  No i prawdziwa pustynia!!
Robimy szybkie śniadanko i w drogę



Jedziemy

Droga wiedzie wzdłuż oaz
Bajkowe widoczki.
Raz co raz rozmieszczone są punkty widokowe gdzie można z góry podziwiać żyzne doliny
Fajny kontrast:  na górze Hamada ( kamienista pustynia), na dole oazy, wraz z zabudowaniami
BAJKA










Przy wjeździe do miast wita podróżnych okazała brama






uwaga zwierzaki





Wjeżdżamy z głównej drogi na dróżkę hamady
Pustynia ta, pokryta okruchami skalnymi, często także czarną skorupą żelazistą.
MASAKRA  jeździ się po tym jak po tarce  MASAKRA
Na pustyni duże różnice temperatury powietrza pomiędzy dniem a nocą sprawiają że skały się kruszą. Pękają na kawałki o ostrych krawędziach (taki gryz kamienny), W rezultacie powstają rumowiska gruzu skalnego po którym właśnie się poruszamy.




Wreszcie docieramy do zabudowań





Znajdujemy przytulny ksar
Z uwagi na dość utrudniony dojazd jesteśmy w nim sami
Cena śmiesznie tania zostajemy!





Bajkowo
Żeby jeszcze nie ten ramadan!
Posiłek, napitek (czyt. sok herbata itp.) dostaniesz   O piwku - zapomnij



Łączymy się z światem


Każdy robi to co lubi.
Bajka


Następnego dnia postanawiamy udać się na dwudniową wyprawę na pustynię
Nasz zaprzęg




Wyprawy czas zacząć
Jedziemy






Na początku Fajnie

Po godzince wszyscy mamy dość wielbłądów
No może jakbyśmy posiadali siodła takie jak w miasteczkach gdzie docierają turyści "all inclusizowcy" było by to może zjadliwe.
My mamy koc przerzucony przez grzbiet naszego wierzchowca 
Ano nic 
Jediemy




Młody dostaje choroby morskiej
Jazda samochodem, pływanie - mu nie przeszkadza.
Niestety jazda na okręcie pustyni go przerasta (przynajmniej w dzisiejszym dniu)
Schodzi z Edka (tak nazywa swego rumaka) i podąża kilka godzin pieszo wraz z naszym Czesiem-przewodnikiem. 





W oddali widać Berbera.




młody idzie zobaczyć czy daleko jeszcze...


Mijamy z naprzeciwka troszkę liczniejszą "wycieczkę"
Oni w ogóle nie są zadowoleni ze swoich rumaków.



Chwila odpoczynku


Mijamy zabudowania berberyjskie
Jest w nich studnia. próbuję uzupełnić nasze nikłe zapasy wody lecz ta dla nas białasów nie nadaje się do spożycia.
Mętna, słona - masakra


Wieczorkiem docieramy do "naszych" zabudowań, gdzie będziemy nocowali
Super
Nocleg na sacharze
Bajka





Zjadamy berberyjski tadżin, popijając berberyjską herbatką (miód)
Jest fantastycznie.
 

Raniutko wstajemy skoro świt
Czesie budzą wielbłądy



Słoneczko wschodzi
Chyba najprzyjemniejszy moment dnia na pustyni - jest przyjemnie, w miarę chłodno...



No ale już za niedługo się zacznie...

Fota z moim pojazdem:



No i w drogę




Bajkowo





Późnym popołudniem docieramy do naszej miejscówki



 Gasimy pragnienie, jemy cosik, kąpiel i w drogę





Na pustyni co kawałek to buda z napisem muzeum archeologiczne.


Czesie kopią dziurki (cosik ala biedaszyby) i wydobywają z nich skamieniałości. a jest ich mnóstwo.
Raj dla archeologów
Za grosze można sobie skompletować szkielecik  pterodaktyla lub innego zwierzaka



Jeden z tysiąca szybów


niestety nie wchodzimy
dziurka nie wiem jak głęboka




jedziemy na zachód




Docieramy do wąwozu Todgha













Wąwóz niezwykle spektakularny wąwóz o długości 40 kilometrów
Na jego dnie płynie rzeczka - wiosną, po roztopach przeszkoda przeszkoda nie do pokonania dla zwykłych śmiertelników w swych samochodach



Skały wzdłuż kanionu osiągają wysokość 300m
BAJKA





Na dole dociera wielu wycieczkowiczów, są bary i sklepiki z pamiątkami
Im wyżej tym odludniej
Wycieczkowiczów brak





Są i kazby
No na takim odludziu fajnie pomieszkiwać




Po ostatnich opadach dróżka uległa zniszczeniu
Ściany wąwozu osuwają się notorycznie na drogę
Droga zamknięta

Jeżeli chcesz jechać dalej to już na własną odpowiedzialność no i po wertepach
Chcemy??




No raczej


No dróżka rzeczywiście osuwa się w otchłań Mordoru...



Trza przekraczać bród...



dla miśka - pikuś



Bajkowo
Czas zjeżdźać w dół do zieleni





Następny wąwóz
Dades!







Krajobraz inny niż w powyższym




Na jego poboczach  spektakularne kasby
Robią wrażenie


Naszym zdaniem Dades jest bardziej ucywilizowanym od  Toudry
Toudra podoba nam się bardziej



Zwieńczeniem Dades jest widowiskowa dróżka
Fajnie
Ciekawie się wspinać miskiem na szczyt



BAJKA



Jedziemy do Warzazat
Chcemy tutaj zatrzymać się na jakimś kampingu, w naszych książkach rzekomo  znajdują się tutaj dwa. Pierwszy - masakra, jedziemy do drugiego
Drugi z kampingów prowadzony przez belgijską rodzinę znajduje się na peryferiach miasta
Właściciele po dłuższej chwili negocjacji wpuszczają nas za bramę kampingu.
Co my tutaj robimy? pytają,  nie dość że zadupie to poza sezonem?
jak mogą to starają się nam odradzić ich kamping - tłumacza iz nie sa jeszcze przygotowani na przyjęcie gości - widać to zresztą w całym obejściu, toaletach  nie jest dobrze, mówią iż okolica też nie sprzyja turystą lepiej sie tytaj nie zapuszczać po zmroku???
właściciele mówią nam o nowym kempingu prowadzonym przez parę  Francuzów 20 kilometrów za Warzazat - po krótkiej naradzie rodzinnej postanawiamy jechać dalej i tak mamy to po drodze

Jedziemy
W naszych przewodnikach nie ma tego kampingu i po jakimś czasie zaczynamy wątpic w słowa poprzedników,  ale po chwili - JEST


Bajka
Oczywiście jesteśmy tutaj sami
RAJ



Postanawiamy tutaj pobyć dłużej w końcu jest fajnie i jest tu co widzieć...


Francuzi robią nam pyszne jedzonko
BAJKA




W Warzazat znajduje się marokańskie Hollywod



Atlas Film Studios
Kręcono tutaj mnóstwo światowych produkcji takich jak Gladiator, Helikopter w ogniu, Misja Kleopatra z serii Asterix i Obelix, Mumia i inne...
Rzekomo fajne światło tutaj, widoczki też niezłe a podejrzewam iż cena też dobra...

 





szlajamy się po pozostałościach dekoracji
fajnie


Czesio-oprowadzający - opowiada co które dekoracje do którego filmu i takie różne anegdotki...
Fajnie
































Z przodu - bajer
Tył odkrywa wszystko - rynsztunki, trzcina, glina...




Opuszczamy studio filmowe
Kierunek  Warzazat - Taourirt Kasbah



Kasba Taourirt h jest mianowana jako jedna z najpiękniejszych kasb w Maroku (no nam podobała się inna - ale to troszkę później).  
W przeszłości Warzazat było strategicznym miastem. To stąd wyruszały karawany przez Saharę do Afryki Zachodniej. Karawana do Timbuktu szła 52 dni... dziś granica z Algerią jest zamknięta i "wycieczka" niestety jest niemożliwa - odpuszczamy



Kasba Taourirt w środku wygląda jak pajęczyna łącząca wielopoziomowe wieże i wieżyczki 
Kasba łączy wiele ksarów -  wszędzie widać mury obronne z geometrycznymi rysunkami - setki uliczek i bram, mrocznych klatek schodowych.
BAJKA
W Kasba Taourirt jest ponad dwadzieścia riadów (starych marokańskie dworów, które tworzą Taourirt).
 

Przy wejściu do Kasby zaczepia nas mnóstwo Czesi-rzekomo-przewodników którzy oferują swoje usługi
Olewamy ich.
Oczywiście dobrze robimy bo w środku Miejscowi Czesie również służą pomocą, odpowiedzią na nasze pytania.






Bajka






Z kasby Taourirt  jedziemy...



...do naszym zdaniem najpiękniejszego ksaru w Maroku - Ait Ben Haddou



Zatrzymujemy miśka obok Czesi sprzedających owoce opuncji
Jedne z smaczniejszych owoców jakie jadłem
Dobre, ale trudne do zjedzenia...
Posiadają tysiące igieł i łapiąc je nie ma możliwości by nie zostać ukłutym (a igiełek nie tak łatwo usunąć z ciała)


Czesie oczywiście mają na to swój sposób
Dojrzałe owoce moczą w wiadrze z wodą a następnie nożem obierają skórkę podając smakoszom sam miąższ
Pycha






Prowadzimy degustację w zamian Czesie obiecują popilnować naszego miśka

Idziemy do twierdzy
Z uwagi na bliskość studia filmowego a może raczej na urok piękna samego ksaru nakręcono tutaj również mnóstwo filmów (ostatnie kuszenie Chrystusa, królestwo niebieskie, książę Persji....)


BAJKA
idziemy


Widoczki z twierdzy fantastyczne



 W ksarze Ait Ben Haddou mieszkają obecnie tylko cztery rodziny, pozostali żyją za rzeczką w bardziej nowoczesnych mieszkaniach
Ta ogromna fortyfikacja składa się z sześciu kasb i prawie pięćdziesięciu pałaców.
Wszystko z gliny
BAJKA




 






Dreptamy po twierdzy








Widoczki z twierdzy jak pisałem powyżej bajkowo-filmowe
















Kończymy na dziś naszą wycieczkę






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz